Nowy falownik może przesłać wolną moc prądu przemiennego z jednej fazy na bardziej obciążoną ​​drugą fazę. W praktyce oznacza to, że asymetria na jednej fazie może sięgać nawet 200% mocy znamionowej, czyli np. 5 kW na fazę zamiast zwykłych 3,3 kW (przy falowniku 10 kW). Znacznie poprawi to zużycie własne przez użytkownika zgromadzonej lub bezpośrednio wyprodukowanej energii słonecznej.

Inwertery hybrydowe często mają ustawienia dla trybu pracy przelewowej, problem z wyregulowaniem zera, zwłaszcza przy niskim obciążeniu lub poborze. Nowy SOLAX G4 doskonale sobie z tym radzi i doprowadza nieobciążone fazy do poziomu 8-14W.

Nowa generacja posiada wewnętrzne styczniki, które umożliwiają przełączanie między AC OUT a EPS OUT bez użycia zewnętrznej skrzynki EPS. Wyjście EPS pozostaje więc pod napięciem, a przełączenie źródła energii następuje w czasie krótszym niż 10ms, co wystarcza do ciągłej pracy prawie wszystkich komputerów i aplikacji.

Nowa funkcja SOLAX G4 zachwyci głównie instalatorów. Oprócz szybkiej instalacji w ciągu 30 minut, falownik nie wymaga zasilania sieciowego ani światła słonecznego do uruchomienia i wstępnej konfiguracji. Wewnętrzne napięcie z baterii może całkowicie ożywić system i dzięki temu elastycznie planować pracę.

Nowa generacja jest dostępna w zakresie mocy od 5 do 15 kW (AC) i może być ładowana do 18 kWp z bloku modułów fotowoltaicznych. Nadaje się również do mniejszych zastosowań przemysłowych. Dla jeszcze większych systemów została zachowana funkcja pracy równoległej do 10 falowników (tutaj wciąż trwają testy).

W falowniku znajduje się dodatkowe złącze do sterowania przełącznikiem do załączenia dodatkowych odbiorników. Pomaga to falownikowi wykorzystać maksymalną dostępną energię i można go przełączyć na dowolne urządzenia w domu. Dużo korzyści w połączeniu sektorów fotowoltaicznych z ogrzewaniem domowym lub podgrzewaniem wody a dodatkowo elektromobilność pozwoli z czasem dostosować parametry funkcji w falowniku lub w połączeniu z bateriami SOC.